Widok mchu, bluszczu i chwastów porastających stosy drewna ułożone na skraju lasu przywołuje na myśl bardziej Mroczną Puszczę z Władcy Pierścieni niż trzaskające iskry w kominku. Zbyt długie składowanie drewna prowadzi często do spadku jego wartości opałowej. Mimo to zdarzają się jednak lata, w których ilość zakupionego drewna jest większa niż możliwości jego przetworzenia. Wówczas część stosów nie zostaje na czas wywieziona z lasu, co powoduje dłuższe składowanie drewna niż zakładano. Ale czy stare drewno musi zawsze oznaczać niską wartość opałową?
Kiedy drewno ze świeżego staje się za stare?
Nie da się ustalić jednego momentu, od którego drewno jednoznacznie uznaje się za stare. Z jednej strony zależy to od rodzaju drewna – dąb czy robinia schną dłużej i są bardziej odporne na warunki pogodowe. Świerk natomiast schnie o wiele szybciej, ale jest też bardziej wrażliwy na wilgoć. Dlatego trudno jest zdefiniować pojęcie „starego” drewna za pomocą lat.
Łatwiej jest rozpalić ogień starszym drewnem
Wyraźną zaletą starego drewna jest to, że zawiera znacznie mniej wilgoci niż drewno z dopiero co ściętego drzewa, ponieważ miało czas na wyschnięcie. Im bardziej proces schnięcia jest zaawansowany tym lepiej drewno nadaje się do palenia i często już po upływie kilku miesięcy spala się świetnie.
Pęknięcia drewna i pleśń powodują spadek wartości opałowej
Wniosek – stare drewno może służyć jako opał
O jakości drzewa ściętego decydują warunki jego składowania. W celach opałowych korzystniej jest użyć starsze drzewo pod warunkiem, że jest ono zdrowe.